9 sierpnia doszło do wyborów na Białorusi.  Wygrał po raz kolejny dotychczasowy prezydent Łukaszenko, ale głosy sprzeciwu liderki opozycji zapowiedziane jeszcze przed wyborami zrobiły swoje. Wystarczyło powiedzieć, wybory nie ważne i tada.. Zachód i Europa temu przyklasnęła.   Ale zanim zajmiemy się nauczycielką angielskiego, czyli panią Cichanouską, która stoi za całym tym opozycyjnym zamieszaniem zdobywając prawie 10% głosów, cofnę się parę miesięcy wstecz by przybliżyć tło owych czarów marów.

Otóż już w czerwcu media zachodnie nazwały zbliżającą się nową kampanię i plan kolorowej rewolucji na Białorusi. A że USA dość aktywnie działa w tym obszarze to i kolorów już dawno zabrakło, (Hong Kong jest tego przykładem) więc nazewnictwo troszeczkę odstało od pierwowzoru. Pierwsze wzmianki owej nazwy znajdziemy w Guardianie piszącym o „pantoflowej rewolucji” czyli z ang. Slipper revolution.

https://twitter.com/27khv/status/1272825464726396929

Oczywiście Guardian szybciutko się zreflektował, że to może za grubo tak od razu wszystkich informować co i jak więc zmienił tytuł, ale internet czuwa i zmiany zostały dostrzeżone.

No dobra ale gdzie ten trop owej „pantoflowej rewolucji” prowadzi?  Przede wszystkim do finansowanej przez Departament Stanu USA stacji telewizyjnej Belsat.eu, która jako pierwsza wspomniała o pantoflach w podpisie do zdjęcia z 31 maja.

Warto tu nadmienić, że Polska niestety ma duży niechlubny wkład w finansowaniu tej propagandowej telewizji.  Po pierwsze to Agnieszka Romaszewska-Guzy, polska dziennikarka telewizyjna i prasowa jest dyrektorką telewizji Belsat, pierwszego i wciąż jedynego niezależnego kanału telewizyjnego na Białorusi jak czytamy na ich stronie. Po drugie jak czytamy w sprawozdaniu np. z 2013 r. fundacja Wolność i Demokracja wsparła kwotą aż 6 mln złotych  „pierwszy niezależny kanał TV dla Białorusi – TV Belsat; wsparcie dla wolności słowa na Białorusi„! (str. 8)  Fundacja – jak czytamy na ich stronie, jest niezależną, niepartyjną organizacją pozarządową (…) i działa w dwóch zasadniczych obszarach: pomocy Polakom na Wschodzie oraz wspierania przemian demokratycznych na terenach byłego Związku Sowieckiego.  Taka niezależna, propolska by się mogło zdawać fundacja ale szybka weryfikacja i bach – finansowana a jakże przez amerykański Departament Stanu, który podważa a wręcz dyskredytuje całą ich działalność! Aha… Oczywiście Białoruś jest jednym z celów i obszarów zainteresowania fundacji! Np.

W 2013 roku Fundacja Wolność i Demokracja realizowała swoje cele poprzez:
1. Materialne, logistyczne i medialne wspieranie organizacji praw człowieka i ruchów demokratycznych w krajach autorytarnych, przede wszystkim na Białorusi.

2. Udzielanie bezpośredniej pomocy humanitarnej przedstawicielom białoruskich środowisk demokratycznych represjonowanych za działalność na rzecz praw człowieka i demokracji. (…)

5. Współpraca z niezależnym kanałem telewizji satelitarnej „TV Belsat” na rzecz wolności słowa na Białorusi.

Więc nie dziwcie się, że uwaga białoruskich służb bezpieczeństwa szybko skierowała wzrok na Polskę, zwłaszcza jak polski rząd z taką zawziętością atakuje Łukaszenko broniąc tym samym protestujących i popierając odrzucenie wyborów a najlepiej by odsunąć dyktatora. Skąd ja to znam? Ale mi wstyd, że Amerykanie już i nami się wysługują….  Niestety to nie koniec.

Jednym z głównych kanałów wieści z protestów jest kanał Nexta Live, kanał Telegram, prowadzony przez Romana Protasevicha i Stepana Putila (Svetlov), którzy obaj mieszkają w Warszawie i w jakiś sposób koordynują białoruską opozycję!  Ale o medialnej propagandzie i kierowaniu tłumu zajmę się w kolejnej części.

Wracając do meritum.

6 czerwca finansowany ponownie przez rząd USA, tym razem „Radio Wolna Europa” jako pierwsze użyło tej nazwy w swoim nagłówku.

15.06.2020 –  z kolei rząd USA i finansowana przez NATO Rada Atlantycka dziwnym trafem wspomina o kapciach w białoruskim artykule. Centrum Analiz Polityki Europejskiej z siedzibą w Waszyngtonie i finansowane przez nich uniknęło słowa „pantofli”, ale opublikowany artykuł na temat Białorusi dotyczy tego samego tematu.

Mamy więc nazwę rewolty i ślady jej rozpropagowania zwłaszcza na Zachodzie, jednak musi być człowiek, który to wprowadził w życie.

Siarhiej Cichanuski

Na wczesnych etapach obecnej kampanii wyborczej tysiące ludzi ustawiało się w kolejkach w miastach, aby podpisywać petycje popierające kandydatury głównych rywali Łukaszenki. Kandydaci muszą zebrać 100 000 podpisów do początku lipca, aby móc wziąć udział w głosowaniu. Niektórzy protestujący przeciwko Łukaszence zaczęli wymachiwać kapciami w odpowiedzi na wezwanie popularnego vlogera YouTube i mającego nadzieję na prezydenta Siarhieja Cichanuskiego, by zmiażdżyć prezydenta Białorusi „jak karalucha”. Doprowadziło to do niepewnych rozmów o zbliżającej się „rewolucji pantoflowej” zgodnie z napiętnowanymi ruchami protestu, którym udało się obalić autorytarne reżimy w innych częściach byłego Związku Radzieckiego.

Siarhiej Cichanouski

No właśnie. Owy biznesmen i bloger stał się dziwnym trafem dyrygentem powstałej działającej prężnie opozycji wobec Łukaszenki nie bojąc się wychodzić na ulice.  Wręcz przeciwnie, coraz śmielej organizował wiece antyrządowe a ludzi pojawiało się w nich coraz więcej.  I to on właśnie był źródłem nazewnictwa do buntu pod hasłem „pantoflowa rewolucja„! Jak  natomiast wypowiadał się dla biesłan. ru :

– Rozmyślałem o tym, po co żyję, co robię, w jakim kraju mieszkam – opowiadał potem Cichanouski o tym, jak zrodził się pomysł na uruchomienie własnego kanału na YouTube. (…) – W pewnej chwili zrozumiałem, że trzeba coś zmieniać w tym kraju – stwierdził jednak.

To on był siłą napędową buntu ludzi wobec władz i liderem ruchu antyrządowego, który dosadnie oskarżał Łukaszenkę o niegospodarność, bezprawie urzędników a w końcu fałszowanie wyborów. I to była kluczowa odezwa do swoich fanów powstała jeszcze na jesieni 2019 r i kontynuowana w 2020 roku! Nie bał się nawet mówić, że należy zmienić władzę a Łukaszenko musi po prostu odejść.  Dowodem jego przekonań był przeprowadzony wywiad z opozycyjnym politykiem i byłym więźniem politycznym z 2010 r.– Mikołą Statkiewiczem, który opublikował w maju ub.r. pod charakterystycznym tytułem „Jak nie wpaść w przepaść Majdanu przy zmianie władzy?

Aha. Jego znak rozpoznawczy to zaciśnięta pięść. Nie wiem jak Wam czytelnicy ale czym dłużej studiuje amerykańskie przewroty tym coraz więcej skryptów i przewidywalnych działań się zazębia. Jakby z jednego poradnika „Jak dokonać kolorowej rewolucji”  Departament Stanu korzysta.

Otóż symbol taki pierwszy raz zaistniał podczas serbskiego ruchu oporu „Otpor” czyli Opór z 2000 r. który był finansowany, szkolony i kierowany przez USA celem zamach stanu wobec Miloszevicia pod pozorami działań na rzecz pokoju i oczywiście demokracji. Polecam dla ciekawych badania RAND Corporation (zasada roju) oraz Gena Sharpa i jego osławioną technikę biernego oporu a wszystko stanie się jasne. [3]

Służby bezpieczeństwa wydaje się nie czekac na rozwój wydarzeń. Cichanouski został pojmany i siedzi obecnie w więzieniu. Policja twierdzi, że znalazła w jego domu 900 000 dolarów co jest luźnym powiązaniem do zewnętrznego finansowania (ale to już niestety tylko domysły). Jest również oskarżony o atak na policję podczas niesankcjonowanego wiecu.  Niby mało, niby wątpliwe oskarżenia a władze musiały reagować. WIDEO

Swiatłana Cichanouska

Opposition rally in Minsk

Takim to sposobem trafiamy na postać Swiatłany Cichanouskiej, która okazuje się największą rywalką Łukaszenki i z zapałem twardego polityka, jak liderka dużego ruchu protestującego przyznaje sobie prawo nie tylko do wygranych wyborów, ale już na Litwie przygotowuje naród w odezwie, że udźwignie brzemię kierowanie państwem.  Tyle, że jeszcze w marcu to była zwykła gospodyni domowa jak to pięknie opisują gazety. Nauczycielka angielskiego, która z polityką nie ma zupełnie nic do czynienia. A tutaj taki rodzynek. Chce być prezydentem i to w jakim stylu! To właśnie, to przecież żona Siarhieja, owego blogera, który cały tej ruch stworzył i nabuzował.  

Męża złapali, to Swiatłana weszła w jego miejsce i startowała w wyborach uzyskując nie mało, bo prawie 10%, ale jeszcze przed wyborami, jak mąż oczywiście,  uważała, że wybory to jedno wielkie oszustwo i na pewno wygra cokolwiek będzie.  I tak od tygodnia ten cyrk ten tak działa.

Z politowaniem uśmiecham się myśląc o roku 2019 roku kiedy to niejaki Pan Guaido również bojkotuje wybory prezydenckie, nie uznaje Nikolasa Maduro objęcia kolejnej tury prezydentury w Wenezueli i jakby nigdy nic na ulicy obwołuje się prezydentem kraju, nie będąc nigdy kandydatem na prezydenta. Tutaj przynajmniej kandydatka, choć nie mająca absolutnie nic wspólnego z polityką przynajmniej startowała w wyborach- to już coś, jak na standardy przewrotu, więc widać, że projektanci z za oceanu uczą się na błędach. Oczywiście i tam jak i tu Zachód, UE z USA na czele przyklasnęli Swiatłanie nie uznając przeprowadzonych wyborów mówiąc że sfałszowane, przeprowadzić kolejne (za pewne do skutku) a jakby Swiatłanie się zebrało wystarczająco odwagi i zapewnień bezpieczeństwa z podszeptem do uszka to i ogłosi się prezydentem to i to zaakceptują. A jakże, obstawiam w ciemno, przecież demokracja, nieprawdaż? Schizofrenia do potęgi entej:)

Dlaczego Białoruś spytacie?

Kraj ten ma interesujące położenie geograficzne wciśnięte między kraje sojusznicze NATO a Rosję.

Z około 9,5 milionami mieszkańców Białoruś jest raczej niewielka. Od 1994 roku rządzi nim prezydent Aleksander Łukaszenko. Trzymał się polityki z czasów radzieckich. Kraj ma dobrze rozwinięty przemysł, który eksportuje głównie sprzęt ciężki. Duża część gospodarki jest nadal własnością państwa i wspiera lokalne miasta. W ten sposób kraj uniknął katastrofy gospodarczej, która wydarzyła się w Rosji za Borysa Jelcyna, ale także ominął rozwój gospodarczy, który nastąpił w Rosji po objęciu władzy przez prezydenta Władimira Putina.

Od 1995 roku Rosja i Białoruś zawarły porozumienie o utworzeniu państwa związkowego :

Państwo związkowe zapewnia obywatelom Rosji i Białorusi prawo do pracy i stałego osiedlania się w każdym kraju bez formalnych procedur imigracyjnych, które w innym przypadku byłyby obowiązkowe dla cudzoziemców. Zatrzymują paszporty i inne dokumenty tożsamości.

Podpisany w 1999 r. traktat obejmuje także wspólną obronę i integrację gospodarczą i inne instytucje. Jego głównym celem jest integracja Białorusi (i innych krajów byłego Związku Radzieckiego) z Rosją. Jednak w pełnoprawnym państwie związkowym osobista rola Łukaszenki byłaby znacznie ograniczona. Więc ociągał się za każdym razem, gdy Rosja próbowała forsować dalsze kroki w tym kierunku.

Rosja dotowała ceny gazu ziemnego i ropy naftowej, które dostarcza na Białoruś. Ropa jest tylko częściowo wykorzystywana w samym kraju. Białoruś udoskonala ją i sprzedaje otrzymane produkty za twarde waluty na rynki zachodnie. Dotowana ropa była jeszcze do niedawna „rentą integracyjną” płaconą przez Rosję za utrzymanie Białorusi blisko jej boku.

Pod koniec 2019 roku Łukaszenko i Putin spotkali się na szczycie w Soczi. Putin ponownie naciskał na dalsze postępy w tworzeniu Państwa Związkowego, podczas gdy Łukaszenko wciąż się ociągał. W konsekwencji Rosja obniżyła „rentę integracyjną”, żądając wyższych cen za swoją ropę.

Po powrocie z Soczi w obliczu słabnącej gospodarki Łukaszenko zmienił kurs. Otwarcie zabiegał o względy USA i innych krajów zachodnich i nagle podkreślił suwerenność Białorusi. Kupił nawet amerykańską ropę łupkową :

Łukaszenko od dawna balansował, utrzymując Rosję blisko, ale nie za blisko. Rzadko stwarza przeszkody dla rosyjskiej polityki. Ale Łukaszenko również oparł się naciskom Kremla na oba kraje, by utworzyły zjednoczone państwo – na co zgodzili się w 1999 r.

Więc kiedy w grudniu nie udało im się uzgodnić nowej ceny ropy, którą Moskwa sprzedaje do Mińska, Rosja tymczasowo podwyższyła cenę. Łukaszenko zapowiedział wówczas dywersyfikację białoruskich dostawców ropy. Dokonał zakupów, kupując dostawy z Azerbejdżanu, Norwegii i Arabii Saudyjskiej w ciągu ostatnich pięciu miesięcy, wykorzystując wstrząs wywołany koronawirusem dla cen ropy.

Pompeo odwiedził Mińsk na początku lutego, kiedy po raz pierwszy zaoferował sprzedaż amerykańskiej ropy „po konkurencyjnej cenie”. Była to pierwsza podróż na Białoruś czołowego amerykańskiego dyplomaty od czasu objęcia władzy przez Łukaszenkę. W kwietniu oba kraje formalnie ponownie nawiązały stosunki dyplomatyczne, kiedy Julie Fisher, najwyższa urzędniczka Departamentu Stanu na Europę, została mianowana ambasadorką Białorusi – stanowisko to było nieobsadzone od ponad dziesięciu lat.

Nietrwałe sztuczki Łukaszenki polegające na kupowaniu ropy gdzie indziej zadziałały do ​​pewnego stopnia. W maju Rosja ponownie zgodziła się na dostawy ropy na Białoruś, ale o połowę mniej niż w poprzednich latach.

Zbliżenie się do „Zachodu” ma swoją cenę i konsekwencje. Ambasador USA wpuszczony do kraju niestety oznacza, że ​​spiski zmiany władzy mogą mieć miejsce. Drzwi zostały mocno rozwarte.  Nagła uwaga, jaką Białoruś zaczęła otrzymywać od organizacji pozarządowych powiązanych z USA, jest pewnym sygnałem, że tak własnie było.

Kolorowe rewolucje są zwykle uruchamiane w wyniku kontrowersyjnych wyborów. Wyniki są publicznie poddawane w wątpliwość jeszcze przed rozpoczęciem wyborów. Kiedy w końcu pojawią się wyniki, zachodnie media będą twierdzić, że odbiegają od oczekiwań, które stworzyły, i dlatego musiały zostać sfałszowane. Ludzie będą wypychani na ulice, aby protestować. Aby zwiększyć chaos, niektórzy strzelcy wyborowi mogą zostać zmuszeni do strzelania do policji i protestujących, tak jak to miało miejsce na Ukrainie. Bunt kończy się, gdy zostanie zdławiony  lub gdy zostanie wyznaczony ulubiony kandydat USA.

W samym 2019 r.  Amerykańska Narodowa Fundacja na rzecz Demokracji  (National Endowment for Democracy – NED) sfinansowała co najmniej 34 projekty i organizacje na Białorusi.  Zwłaszcza wobec mediów, obiegu i wolności informacji oraz demokratycznych organizacji pozarządowych. Stany Zjednoczone nie robią tego z dobroci, ale dokładnie po to, by mieć wpływ i to silny wpływ na społeczeństwo w celu podkopania wewnętrznie spójności państwa buntując kraj wobec władz tak jak to rozpoczęto usilnie robić z każdym innym państwem, które USA miała na celowniku.  Teraz dokładnie ma miejsce na Białorusi. Ponad 1,7 mln $ zainwestowane w opozycje wobec Łukaszenki!

Gospodarność Łukaszenki

W tym roku gospodarka Białorusi prawdopodobnie skurczy się. Reakcja Łukaszenki na epidemię Covid-19 była taka a nie inna. Spadły jednak dochody państwa z rafinacji i sprzedaży produktów z dotowanej rosyjskiej ropy.

Są oczywiście powody, żeby go odsunąć od urzędu, ale są też powody, by chcieć, żeby został. PKB na osobę na Białorusi wynosi około 20 000 USD (PPP). To dwukrotnie więcej niż w sąsiedniej Ukrainie i o około 30% mniej niż w Rosji. Równość dochodów na Białorusi jest stosunkowo wysoka. Zabezpieczenie społeczne i usługi społeczne funkcjonują w znacznym stopniu.

Nie ma sensu twierdzić, że Łukaszenko nie mógł być prawowitym zwycięzcą wyborów.

Kolorowa rewolucja, która jest przygotowywana, prawdopodobnie doprowadziłaby do zniszczenia kraju. Gdyby Białoruś wpadła w ręce sponsorowanego przez „zachodu” kandydata, jej przyszłość byłaby ponura. Państwowy przemysł zostałby sprywatyzowany za grosze, a znaczna część Związku Radzieckiego, podobnie jak system społeczny, który nadal dobrze funkcjonuje dla większości jego mieszkańców, zostałaby zdemontowana. Ucierpiałyby na tym stosunki gospodarcze z Rosją. Ostatecznie sytuacja Białorusi byłaby prawdopodobnie gorsza niż nawet Ukrainy.

Długoterminowa przyszłość tego kraju należy do Rosji, która ma zasoby i interesy, aby dobrze nią zarządzać. Gospodarki obu krajów są już wysoce zintegrowane. Ich ludzie mówią tym samym językiem. Mają wspólną historię i tę samą religię. Rosja jest bardzo zainteresowana utrzymaniem Białorusi w jej dotychczasowej formie.  Jeszcze do tego wrócę.

Amerykański ślad wobec Białorusi

13.06.2019 r Kongres USA debatował w odniesieniu do polityki zagranicznej Białorusi! Jak czytamy:

Zgodnie z tym postanowieniem przesłałem do Rejestru Federalnego w celu publikacji załączone zawiadomienie, w którym stwierdza się, że stan wyjątkowy dotyczący działań i polityki niektórych członków rządu Białorusi i innych osób mających na celu osłabienie procesów demokratycznych lub instytucji Białorusi , została ogłoszona w rozporządzeniu wykonawczym 13405 z dnia 16 czerwca 2006 r. , ma obowiązywać po 16 czerwca 2019 r.

Działania i polityka niektórych członków rządu Białorusi i innych osób mające na celu osłabienie białoruskich procesów lub instytucji demokratycznych, popełnianie naruszeń praw człowieka związanych z represjami politycznymi i angażowanie się w korupcję publiczną nadal stanowią niezwykłe i nadzwyczajne zagrożenie dla obywateli, bezpieczeństwa i polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych .

W związku z tym stwierdziłem, że konieczne jest kontynuowanie stanu wyjątkowego, ogłoszonego w rozporządzeniu wykonawczym 13405 w odniesieniu do Białorusi.

DONALD J. TRUMP

12.08.2020 – Sekretarz stanu Mike Pompeo obiecuje zapewnić „wolność” na Białorusi i zwraca uwagę, iż to „Rosja nadal stara się podważyć waszą demokrację i bezpieczeństwo poprzez kampanie dezinformacyjne i cyberataki”.  Wg Pompeo wybory zostały sfałszowane i zagroził Łukaszence sankcjami jeżeli nie przeprowadzi kolejnych. Następnie 14 sierpnia szef spraw zagranicznych UE Josep Borrell powiedział, że UE odmówiła zaakceptowania zwycięstwa Łukaszenki i obiecała sankcje wobec białoruskich urzędników.

Rosja

Rosja nigdy nie zaakceptowałaby marionetki NATO na Białorusi, gdyby USA spróbowały kolorowej rewolucji, Rosjanie prawdopodobnie mają gorącą linię bezpośrednio z Łukaszenką, aby zaprosić rosyjskich doradców do stabilizacji kraju. Białoruś jest kluczowa dla rosyjskiego bezpieczeństwa terytorialnego.

Oczywiście Łukaszenko bardzo mocno podpadł Putinowi o czym wskazuje w analizie redaktor naczelnego serwisu Alternatio.org pod tytułem „Why Belarus Is Doomed”.  Tak naprawdę zwrot Białorusi na Zachód już się dopełnił. Zrobił to sam Łukaszenko. Otaczając się całkowicie prozachodnią elitą, mianując tych ludzi na wszystkie kluczowe stanowiska w kraju. Prześladowanie rosyjskich mediów na Białorusi. Eliminacja prorosyjskiej opozycji. Flirt z lokalnymi nacjonalistami (chcący „uniezależnić się od Rosji”). Pozwolenie na pracę w kraju kilkudziesięciu prozachodnich organizacji pozarządowych (wiadomo, przez kogo i za co je sponsoruje). Odmowa umieszczenia bazy wojskowej Federacji Rosyjskiej na terytorium Białorusi. Z ostatnich „wyczynów” – wspólne (!) Ćwiczenia wojskowe z państwem członkowskim NATO, Wielką Brytanią (celowo bezpośrednio na granicy z Rosją). I nawet nie wspomnę o szczerze chamskim zachowaniu Łukaszenki, jego niedopuszczalnych uwagach o Rosji i jej przywództwie. Przypomnijmy też poparcia Ukrainy w sprawie Donbasu, odmowę uznania przez Białoruś zasadności przystąpienia Krymu do Federacji Rosyjskiej, a nawet wcześniej – brak poparcia Rosji w uznaniu niepodległości Abchazji i Osetii Południowej po 2008 roku podczas gruzińskiej agresji.

Białoruś ma tylko dwa sposoby – spróbować odwrócić bieg wydarzeń (choć teraz wydaje się to prawie niemożliwe). Wrócić do normalnych konstruktywnych stosunków z Rosją, lub kontynuować obecny ruch tzw.  „zwrot na Zachód”. W pierwszym przypadku kraj zostanie zachowany i ma szansę zaistnieć na tym świecie i się rozwijać. W drugim przypadku Białoruś stanie się tylko kolejną strefą graniczną (ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami) na pograniczu Rosji i Zachodu, a kraj będzie przypominał dzisiejszą Ukrainę.

Boję się wariantu z Ukrainy, czyli takiego Majdanu 2.0, choć może się uda – przynajmniej w jakimś sensie z pomocą Moskwy lżej to przetrwać.

Łukaszenko zachowuje siłę wobec jawnego już moim zdaniem przewrotu. Ale czy to wystarczy?

WIDEO  Łukaszenka: Póki mnie nie zabijecie, nowych wyborów nie będzie!

Białoruś jest oblężona. Zachód piętnuje działania Łukaszenki choć ten próbuje przemówić do zebranych w Mińsku o co tak naprawdę idzie.

117649324_192410578969088_6156073290156675914_n

„Stoję przed wami na kolanach, zasługujecie tego (…) Mój koniec będzie początkiem waszego końca. Gdy przyszedłem do władzy prosiliście o pensję w wysokości 20 $, prosiliście o nieprywatyzowanie fabryk i przedsiębiorstw, prosiliście o nie odbieranie ziemi chłopom, prosiliście o niewprowadzanie płatnych lekarstw, edukacji, prosiliście o zwrot honoru żołnierzom i oficerom, którzy bali się wyjść, prosiliście mnie, osobę całkowicie niedoświadczoną, aby wyprowadzić ludzi z otchłani. Zrobiliśmy to. Zrobiliśmy to, o czym marzyły miliony poprzedników, zbudowaliśmy niezależne, suwerenne państwo. Czas nas wybrał i udało się! Chcę zapytać: czego teraz chcecie? Chcecie reform, zaczniemy je choćby od jutra”

„Litwa, Łotwa, Polska i niestety nasza rodzona Ukraina i jej władze, rozkazują nam przeprowadzić nowe wybory. Jeśli tylko damy się im poprowadzić na smyczy, to wpadniemy w korkociąg i nigdy nie ustabilizujemy naszego statku powietrznego. Zginiemy jako państwo, jako naród, jako nacja” (Za: Jacek Mędrzycki.)

Czy to wystarczy, gdy strajkujących jest coraz więcej?

Ciąg dalszy nastąpi

Ripsonar


  1. https://www.moonofalabama.org/2020/06/belarus-a-us-sponsored-color-revolution-is-underway.html
  2. https://ria.ru/20200817/1575908035.html
  3. Absolutna Dominacja, F.William Engdahl, str.38