pobraneAby zrozumieć, co się obecnie dzieje na wschodzie Ukrainy trzeba omówić dwie kwestie, które Putin widać z zapałem realizuje. Jest to  a) odwieczna walka o wpływy między Rosją a USA – która przyjęła obecnie kształt przepychanki z NATO  oraz b) odbudowanie Imperium Rosyjskie.

Zagrożenie NATO

Choć USA jest odwiecznym wrogiem Rosji i vice wersa to Federacja zdaje sobie sprawę,  że macki amerykańskiej działalności przejawiają się w strukturach europejskich. Jest nią pośrednio Unia Europejska a bezpośrednio pakt Północno- atlantycki czyli NATO. I to własnie na tych strukturach obronność rosyjska opiera swoje działania jako głównego wroga na dzień dzisiejszy.

Ktoś pewnie zapyta, co ma Unia Europejska/NATO do bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej? Ano sporo. Bo de fakto od tego zaczęła się cała ta sprawa z Ukrainą. Po pierwsze dzięki ujawnieniu dokumentów z WikiLeaks wiemy, że Gruzja i Ukraina miały wejść do struktur Zachodu. I choć Ukraina jak i Gruzja chciały wejść do NATO, by oddalić się od wpływu i niebezpieczeństw jakie niesie Federacja Rosyjska, ci temu stanowczo, po rosyjsku odradzali. Żadnego sojuszu z państwami przyściennymi z formacjami Zachodu a w szczególności Gruzją i Ukrainą Federacja Rosyjska po prostu sobie nie życzy i kropka.

10.09.2014 – Nie chcemy widzieć Ukrainy w NATO – powiedział w Brukseli rosyjski ambasador przy Unii Europejskiej Władimir Czyżow. Według niego byłoby to „bezprecedensowe wyzwanie dla bezpieczeństwa europejskiego, najważniejsze od obalenia muru berlińskiego”. (wiadomości.wp.pl)

Z Gruzją po 2008 Rosja sobie poradziła, pozostała więc kwestia Ukrainy.

Odnośnie Gruzji trzeba zwrócić uwagę tylko na jeden fakt, iż obecne wydarzenia na Ukrainie, są kontynuacją acz śmielszej strategii, której wynikiem jest już zajęcie Krymu, a przecież obecnie liczą się losy Noworosji i może i całej Ukrainy.

Przypominając wydarzenia z Gruzji, „Washington Post” zaznacza, że chociaż Zachód powstrzymał rosyjski marsz na Tbilisi i obalenie demokratycznie wybranego rządu, to jednak Władimir Putin osiągnął mniejszy cel. Do tej pory pod wpływem Rosji pozostają dwa obszary: Abchazja i Osetia Południowa. Stany Zjednoczone i ich europejscy sojusznicy nałożyli wówczas na Rosję dyplomatyczne i gospodarcze sankcje. Celem było przekonanie Putina, że koszty jego działań mogą przeważać nad korzyściami taktycznymi, co ostatecznie miało powstrzymać go od dalszej agresywnej polityki. Z perspektywy czasu podjęte przez Zachód środki należy ocenić jako niewystarczające, a ich odwrócenie przedwczesne.

Wracając do kwestii Ukrainy.

Tak powstał Majdan, który przerodził się w obecną wojnę. I tutaj trzeba zwrócic uwage na fakt iż Majdan był produktem amerykańskim, którego celem było obalenie prorosyjskiej władzy i obsadzenie na ich miejscu prozachodnie grupy…. paradoksalnie nacjonalistyczno-faszystowskie co opisałem szerzej tu: Rosyjski atak na Ukrainę, natomiast powstanie tzw. separatystów, republiki Doniecka i Ługańska, które Putin, jakby już je za swoje uważał, nazywając Noworosja to twór już czysto rosyjski co poruszyłem tą kwestię tu: Wojna na Ukrainie. Rosjanie uderzają.

Tak więc Ukraina staje się dla Rosji buforem bezpieczeństwa przeciw wpływom zachodnim, a w między czasie kolejnym sposobem sondowania wytrzymałości i charyzmy przedstawicieli UE/NATO. Opisuje to doktryna Federacji Rosyjskiej

Doktryna Federacji Rosyjskiej wobec Europy

Najważniejsze ogólnodostępne dokumenty określające kierunki polityki bezpieczeństwa Rosji to: „Doktryna wojskowa Federacji Rosyjskiej”, „Koncepcja polityki zagranicznej FR” oraz„Strategia bezpieczeństwa narodowego Federacji Rosyjskiej do 2020 roku”. Ta ostatnia obowiązuje od maja 2009 r., obecna wersja „Doktryny wojskowej” została zatwierdzona w lutym 2010, a „Koncepcja polityki zagranicznej” – w lutym 2013 r. Warto zauważyć, że pierwsze dwa dokumenty, bardzo agresywne i antyzachodnie w treści. W „Doktryny wojskowej” trzeba zwrócić uwagę na trzy aspekty. Z dwoma z nich mamy do czynienia od początku agresji rosyjskiej przeciwko Ukrainie: zbrojną interwencją „w obronie” rodaków mieszkających poza granicami Rosji. Mówi o tym punkt 26 w rozdziale III, określający kwestię użycia wojsk poza granicami Rosji:

„W celach obrony interesów Federacji Rosyjskiej i jej obywateli, podtrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa, zgrupowania Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej mogą być operacyjnie wykorzystane za granicami Federacji Rosyjskiej zgodnie z ogólnie uznawanymi zasadami i normami prawa międzynarodowego, międzynarodowymi umowami Federacji Rosyjskiej i federalnym prawodawstwem” (TVN24)

oraz traktowaniem NATO jako największego zagrożenia dla bezpieczeństwa Rosji.

Czemu jest największym zagrożeniem? Ponieważ w czasie konfliktu zbrojnego siły NATO posiadają druzgoczącą przewagę technologiczną, zbrojeniową i liczebną niż armia rosyjska. I nie ma tu z tym gdybac gdyz sami Rosjanie to wiedzą, stąd własnie ciągła jej modernizacja rozpoczęta za kadencji Putina. NATO natomiast zdaje sobie sprawę z patowej sytuacji w konfrontacji z Federacją Rosyjską w tym względzie i kraj ten posiada największy potencjał atomowy na świecie. I tutaj jest pies pogrzebany.

Właściwie jak przy broni atomowej jesteśmy to własnie największy niepokój powinien budzić aspekt trzeci owej doktryny. W rozdziale III pt. „Polityka wojskowa Federacji Rosyjskiej”, w punkcie 22 czytamy:

„Federacja Rosyjska zastrzega sobie prawo do użycia broni nuklearnej w odpowiedzi na użycie przeciwko niej i (lub) jej sojusznikom nuklearnej lub innego rodzaju broni masowego rażenia, a także w przypadku agresji przeciwko Federacji Rosyjskiej z użyciem broni konwencjonalnej, kiedy zagrożone jest samo istnienie państwa. Decyzję o użyciu broni nuklearnej podejmuje Prezydent Federacji Rosyjskiej”. (TVN24)

Na poparcie tych deklaracji znajdujemy np:

02.08.2014 – Rosja wprowadzi zmiany do swojej doktryny wojennej, Według Michaiła Popowa zmiany te wymuszają czynniki zewnętrzne: rozszerzenie NATO, kwestia tarczy antyrakietowej oraz sytuacja na Ukrainie i wokół niej. Generał armii Jurij Jakubow, wysoki przedstawiciel ministerstwa obrony w Moskwie, wezwał do zmiany rosyjskiej doktryny wojskowej, by pozwalała ona na przeprowadzenie prewencyjnych uderzeń jądrowych. Obecna doktryna daje prawo wykorzystania arsenału nuklearnego jedynie w przypadku wrogiej agresji „kiedy zagrożone jest samo istnienie państwa (rosyjskiego)”. Zaapelował, by jasno wskazać, iż wrogami Rosji są USA i NATO oraz określić warunki przeprowadzenia wymierzonych w nich wyprzedzających ataków jądrowych. (wiadomości.wp.pl)

03.09.2014 – Moskwa będzie przeprowadzać manewry z udziałem strategicznych wojsk rakietowych, na uzbrojeniu których są rakiety dalekiego zasięgu wyposażone w głowice jądrowe (ang. ICBM – Intercontinental Ballistic Missile)  (tvn24)

W czasie, gdy w Walii obradowali przywódcy państw NATO, rosyjskie bombowce strategiczne (Tu-95) ćwiczyły atak nuklearny na USA z użyciem pocisków manewrujących – pisze serwis The Washington Free Beacon. (wiadomości.wp.pl)

Niestety, broń nuklearna staje się już nie tylko straszakiem zapewniającym równowagę przeciw autodestrukcji zainteresowanych stron, a taktyczną bronią wyprzedającą! Moim zdaniem Rosjanie na tej podstawie dochodzą do wniosku, że  takie małe taktyczne uderzenie w jedno z miast, no może dwa nie stworzy reakcji odwetowej bojąc się omawianej autodestrukcji…. Szaleństwo, czy chłodna kalkulacja? Jak mówi Radosław Sikorski:

– Federacja Rosyjska już dzisiaj ma doktrynę użycia broni atomowej jako pierwsza – przypomniał szef MSZ, komentując zapowiedzi Putina dotyczące nowej rosyjskiej doktryny wojennej. (TVN24)

Przypomnę tu naprędce w kontrze: Amerykańska strategia zagraniczna. Imperium strachu

Ripsonar